
Pogodowa przeplatanka w połączeniu z nocnymi przymrozkami sprawiała, że nad ranem na większości zbiorników pojawiała się cienka warstwa lodu, która uniemożliwiała łowienie. Gdy na horyzoncie zobaczyłem pogodowe okienko od razu ruszyłem nad wodę w poszukiwaniu wiosennych karpi... Sami zobaczcie jak mi poszło.