Przemyślenia Karpiarza 0
Przemyślenia Karpiarza

Karpiowanie to pasja, która powinna łączyć, niestety w obecnych czasach nie zawsze tak jest. W tym artykule poruszyłem kilka kwestii budzących duże emocje. Dawno, dawno temu gdy zaczynałem swoją przygodę z wędkowaniem świat wydawał się zupełnie inny, bardziej poukładany. Teraz w dobie internetu można dostrzec, że wspólna pasja zamiast łączyć coraz częściej dzieli...

 


Zima to czas karpiowych wspomnień i podsumowań



Przed nami spokojny zimowy okres, jednak już wkrótce nadejdzie wiosna, a wraz z nią pierwsze zasiadki, pierwsze brania i pierwsze złowione ryby. Zima to czas przemyśleń, podsumowań, a także doskonały moment na uzupełnienie braków w sprzęcie karpiowym. Oglądając filmy, czytając czasopisma często pobudzamy wspomnienia, zastanawiamy się jak wyglądał miniony sezon, czy był wystarczająco udany?



Ile karpi złowiłeś w tym sezonie? Czy liczby mają sens?



Wielu z Nas łowi na wodach trudnych, gdzie wypracowanie brania i złowienie karpia, wymaga czasu, ale nie brakuje też wędkarzy odwiedzających łowiska komercyjne z bogatym rybostanem, zarówno polskie jak i te zagraniczne. W ciągu sezonu niektórzy mają na rozkładzie kilkaset karpi, w tym sztuki przekraczające 20kg. Jest też grupa ludzi łowiących w zbiornikach z bardzo małą populacją ryb, gdzie w ciągu sezonu sukcesem jest zrobienie kilkunastu brań. Do czego zmierzam?



Szacunek to podstawa w naszej karpiowej pasji



Czy jeśli łowimy więcej i większe to powinniśmy czuć się lepsi? Oczywiście, że nie, chodzi o wzajemny szacunek, jeśli ktoś nie ma możliwości na przygotowanie łowiska lub najzwyczajniej w świecie nie ma rybnej wody w okolicy, odwiedza łowiska komercyjne i należy to uszanować. Większość z Nas pracuje, ma rodziny, czasu na łowienie jest mało, każdy chciałby go jak najlepiej wykorzystać. Mając świadomość, że w sezonie uda Nam się wyskoczyć na karpie dosłownie kilka razy, to oczywistym staje się fakt, że chcielibyśmy coś złowić. Wszystkich Nas łączy wspólna pasja, która powinna jednoczyć, a nie dzielić.



Każda zasiadka karpiowa daje mi maksimum radości



Pamiętajcie,że większość wędkarzy ogranicza czas, każda chwila spędzona na realizowaniu Naszego hobby powinna dać Nam maksimum radości. Sam mam kilka łowisk, które chciałbym odwiedzić, jednak wędkowanie w tych miejscach wymaga regularnego nęcenia i dłuższej zasiadki, na którą obecnie nie mogę sobie pozwolić. Czy jeśli zasiadka zakończy się bez brania będzie to porażka? Oczywiście, że nie. Dość często na łowiskach obserwuje zjawisko istnej napinki na złowienie czegokolwiek jednak chaotyczne działanie zazwyczaj przynosi odwrotny skutek. Jadąc na ryby mam zazwyczaj jakiś plan, który realizuje, staram się trzymać swojej taktyki, czasem coś zmieniam, ale jestem pewny tego, że wszystko robię dobrze, taka pewność w działaniu bardzo pomaga.



Wybierajmy łowiska karpiowe na których czujemy się najlepiej



Nie ważne gdzie łowimy, nie ważne ile łowimy, szanujmy siebie nawzajem, mamy wspólne hobby, jeśli, ktoś łowi na małym łowisku i sprawia mu to przyjemność uszanujmy to, jeśli ktoś łowi kilka ryb w sezonie bo nie ma czasu, rybnego łowiska czy z jeszcze innych powodów również to uszanujmy. Obecnie w świecie karpiowym panuje rywalizacja, pogoń za rekordami, za jak najlepszym wynikiem, zaczyna w tym wszystkim brakować spokoju. Zaczynamy się denerwować nie mając długo brania, chcemy łowić jak najwięcej i jak największe.

Komentarze do wpisu (0)

Zaloguj się
Nie pamiętasz hasła? Zarejestruj się
Infolinia 691 606 404
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl