
Na jednej z czerwcowych zasiadek postanowiłem postawić jedną z wędek typowo na amura. Mimo, że nie miałem przy sobie dziesiątek kilogramów ziaren ani kulek udało mi się złowić kilka na prawdę świetnych ryb. Zapraszam na relację z czerwcowego i standardowo krótkiego wypadu nad wodę.
Wybór miejsca na amura
Wydawać by się mogło, że na zwykłym stawie z dość prostym dnem wystarczy postawić marker zasypać na grubo i czekać na branie. Jeśli tak myślisz to jesteś w dużym błędzie ponieważ zachowanie amurów na tym zbiorniku jest dość specyficzne. W dużym skrócie jeśli nie trafisz z miejscem to nie doczekasz się brania, oczywiście nie mówię o jednej rybie złowionej z przypadku. Amury regularnie łowię z placy z niewielką ilością namułku znajdujących się dość blisko bardziej zamulonych obszarów. Na echosondzie szukam nawet niewielkich różnic w głębokości (czasem wystarczy różnica 20cm) oraz miejscówek z obumierającą roślinnością, którą doskonale widać na wyświetlaczu.
Ilość zanęty na amura?
Amur to typowy żarłok, który latem pochłania ogromne ilości roślinności oraz tego co wrzucą do wody wędkarzy. Pozostaje pytanie czy jest sens sypać dużo i od czego to zależy? Tak jak wcześniej wspomniałem kluczem do sukcesu jest odpowiednio wytypowane miejsce, które ryby regularnie odwiedzają, wtedy wystarczy niewielka ilość zanęty, powiedzmy około kilogram słodkich kulek np. Citron i drugie tyle ziaren, najlepiej orzecha. Jeśli nie znasz wody lub w łowisku jest bardzo duża ilość drobnicy Twoja taktyka z pewnością będzie wyglądała zupełnie inaczej. Niejednokrotnie sypałem na zestaw 20kg ziaren i kilka kilogramów kulek, a po kilku godzinach łowiłem piękne ryby. Oczywiście zdarzały się zasiadki podczas których zestawy były w sprawdzonych miejscach, a ja nie mogłem doczekać się brania. W takich sytuacjach zwiększałem ilość zanęty, co zazwyczaj przynosiło pożądany efekt. Podsumowując temat nęcenia: jeśli jestem pewny co do miejsc na początek sypie mało, maksymalnie 2-3kg mieszanki, gdy nie mam brania po około dobie to zwiększam ilość zanęty, głównie ziaren do około 10-20kg w zależności od długości zasiadki.

Skuteczna zanęta na amura
Srebrne torpedy przepadają za wszystkim co słodkie dlatego wszelkiego rodzaju owocowe kulki, kukurydza czy orzechy tygrysie stanowią idealną bazę naszej mieszanki. Najczęściej sięgam po kulki Citron w rozmiarze 16-20mm, które w połączeniu z orzechem tygrysim niejednokrotnie pokazały swoją moc. Oczywiście sama kukurydza jest równie skuteczna jednak musimy mieć na uwadze fakt, że tak samo jak amury uwielbiają ją karasie, liny, płocie oraz wszędobylskie leszcze. Jeśli zamierzam nęcić kukurydzą zawsze sypie większą ilość.

Zestawy i przynęty na amura
Branie amura jest zazwyczaj delikatne, kilka piknięć i lekkie zluzowanie żyłki, wydawać by się mogło, że naszym zestawem zainteresowała się jakaś mała i nie chciana ryba, nic bardziej mylnego... Nasze zestawy muszą być bardzo chwytne z uwagi na twardy pysk amura oraz sposób żerowania. Wbrew pozorm najlepiej sprawdzają mi się przypony typu Blow Back Rig wykonane na haczykach Super Strong w rozmiarze 2 oraz plecionce Jelly Wire 35lb, musimy pamiętać o bardzo krótkim włosie, tak aby przynęta znajdowała się zaledwie kilka milimetrów od haczyka, sama długość przyponu to maksymalnie 15cm. Oczywiście można używać popularnego D-Riga czy Sleep D-Riga tym bardziej, że to na prawdę świetne przypony. Z racji, ze jestem tradycjonalistą... niesamowita chwytność oraz praktycznie brak spinek utwierdziły mnie w przekonaniu, że stary, poczciwy Blow Back jest dla mnie odpowiedni. Na włos najczęściej zakładam owocowe kulki 4Success oraz orzechy tygrysie często w połączeniu z pop-upami.
Hol amura
Jeśli jeszcze nie złowiliście amura musicie jak najszybciej to zrobić. Podczas holu amur bardzo często płynie w stronę brzegu, nie doświadczony wędkarz pomyśli, że na haczyku jest coś małego lub ryba się spięła... nie dajcie się zwieść pozorom. Nie bez powodu amur otrzymał miano srebrnej torpedy. Ryba dopiero przy brzegu pokazuje na co ją stać, wtedy zaczyna się zaciekła walka, oczywiści zdarzały mi się hole podczas których podebrałem oszołomionego osobnika zanim ten zaczął szaleć. Podstawa to dobrze wyregulowany hamulec, spokojny hol oraz szybkie i energiczne podebranie ponieważ ryba potrafi wyskoczyć z podbieraka, a w skrajnych przypadkach uszkodzić siatkę lub wyrwać kosz podbieraka.
Sprzęt karpiowy na amura ?
Łowienie amurów przypomina łowienia karpi z tą tylko różnicą, ze wg mnie wymaga nieco więcej zanęty oraz szybkiej reakcji nawet na jedno piknięcie sygnalizatora. Jaki powinien być sprzęt na amura? Wystarczy wędka karpiowa z odpowiednim zapasem mocy oraz kołowrotek z precyzyjnym hamulcem. Najczęściej używam wędzisk Pb Products Royall Class oraz od tego sezonu kołowrotków Daiwa Emblem. Musimy pamiętać, że gwałtowne i energiczne zrywy podczas holu to norma dlatego po każdej rybie koniecznie sprawdźmy węzły, ostrość haczyka oraz czy końcowy odcinek żyłki nie jest skręcony, oczywiści polecam kilkanaście metrów strzałówki, która świetnie zabezpiecza końcowy odcinek żyłki.

Duże amury złowione na zestawy karpiowe
Podczas dobrego żerowania amurów wielokrotnie zdarzało mi się je łowić na typowe przypony karpiowe z kilkucentymetrowym włosem i pojedynczą kulką tonącą, co ciekawe praktycznie wszystkie osobniki były o wadzie 18-21kg oraz pobrały rybną kulkę. Dlatego jeśli znajdziecie się w odpowiednim miejscu i czasie możecie liczyć na rybę imponujący rozmiarów jakby nie patrzeć złowioną fartownie lub jak kto woli z przypadku.
Amurowa doba na łowisku
Na pierwszego amura czekałem zaledwie kilka godzin, chwilę po 22:00 miałem na brzegu pierwszego azjatę, z biegiem nocy ryby zaczęły się rozkręcać na dobre, praktycznie co 1-2 godziny miałem branie, dobra passa trwała aż do południa... Wtedy orzechy oraz słodkie kulki były na wyczerpaniu, w dodatku w miejscówkę odwiedziły karasie oraz leszcze co wręcz wymuszało nęcenia większą ilością mieszanki. Oczywiście na pozostałych zestawach regularnie brały karpie dlatego kij amurowy poszedł w odstawkę, oczywiście wędka była wywieziona jednak praktycznie bez nęcenia, zgodnie z przewidywaniami żaden amur nie wszedł w moja miejscówkę przez kolejna dobę.