Karpiowanie na załamaniu pogody 0
Karpiowanie na załamaniu pogody

Po dość ciepłym weekendzie przyszło załamanie pogody z delikatnym deszczem w niedzielę oraz bardzo silnym wiatrem. To idealny moment aby ruszyć nad wodę z nadzieją na na prawdę duże ryby. Postanowiłem odczekać dobę aż pogoda nieco się uspokoi, a przede wszystkim aż wiatr nieco osłabnie.

Wieczorna wywózka zestawów na karpie i amury


Nad łowisko dotarłem wieczorem, oczywiście wybrałem miejscówkę z wiatrem w twarz. Porywy były na prawdę silne dlatego z wywózką zestawów musiałem się nieco wstrzymać. Po dość długie walce z falami przed zachodem słońca zestawy były na swoich miejscach. Temperatura wody spadła w ciągu dwóch dni o prawie 5 stopni dlatego mimo karpiowej pogody miałem gdzieś na końcu głowy myślę, że tak duży spadek w krótkim czasie może przynieść odwrotny efekt i całkowity brak  brań.



Nocne brania na zasiadce karpiowej


Na pierwsze branie nie musiałem zbyt długo czekać, chwilę po 22:00 zagrała amurowa miejscówka jednak ryba nie była zbyt duża. Do rana łowię dwa całkiem ładne karpie, oczywiście pierwszą rybą wyjazdu był średniej wielkości amur. Ku mojemu zaskoczeniu odpaliła tylko lewa strona podczas gdy z prawej nie było nawet piknięcia. Bardzo liczyłem na brania o poranku jednak od 3:00 już nic się nie dzieje.



Wietrzny dzień i piękne amury

Ranek nad wodą był rześki i wietrzny, minimalne zachmurzenie, temperatura powietrza ma dobić do 26 stopni czyli całkiem nieźle. Nie liczyłem na brania w ciągu dnia i wiecie co mocno się przeliczyłem. Ryby są wyjątkowo aktywne już od 9:00 jednak zmieniły miejsca, przesunęły się w prawą stronę. Po dwóch braniach, z jednego kija dwa zestawy zmieniają lokalizację. Do wieczora łowię kilka kapitalnych ryb w tym dużego amura. Grają tylko dwie miejscówki podczas gdy lewa strona zupełnie się wyłączyła. Noc zapowiada się bardzo obiecująco.



Nieprzespana noc na zasiadce karpiowej


Druga nocka to istne eldorado, na prawdę rzadko zdarza zdąża się aby brania były tak regularne, w pewnym momencie ilość złowionych ryb zależy od tempa wywózki. Dodam, że przez ostatnie tygodnie było ciężko o jakiekolwiek branie, sam zjeżdżałem o kiju. Przed północą zacząłem zastanawiać się czy nie wyjąć wędek z wody z uwagi na pakowanie o 6 rano. Ostatecznie kolejna większą ryba zmotywowała mnie do działania, jak nie teraz to kiedy?? Chwilę przed 2:00 brania się urywają, a ja mogę złapać odrobinę snu.



Obserwacja wody kluczem do sukcesu

Taktyka na zasiadkę nie do końca się sprawdziła jednak dzięki obserwacji wody i zmianie dwóch miejscówek świetnie połowiłem. Pierwszej nocy zagrała tylko lewa strona dając jednego amura i dwa karpie. Drugi dzień i noc to istne eldorado z prawej i całkowity brak brań z lewej. Największy karp przekroczył wagę 22kg, jak się okazało miałem go dwa lata temu, podrósł przez ten czas o nieco ponad 2kg.



Taktyka na karpie i amury


Przypony to standardowe u mnie Anti Blow Out wykonane na plecionce Jelly Wire i haczykach Super Strong w rozmiarze 2, dla leniwych polecam gotowce od PB Products, które są wykonany na świetnych materiałach. Zestawy amurowe nęciłem orzechem, kukurydza oraz kulkami Citron. Karpiowe garścią kulek Inset Attack, Crusher Tiger oraz Kryller. Najskuteczniejsza przynęta? Wydaje mi się kluczem do sukcesu była lokalizacja ryb... Największy amur wziął na typowo karpiowy zestaw, przypon z długim włosem, przynęta kulka Insect oraz popek Ananas. Na koniec wielkie dzięki Mikołaj Zarzycki za kapitalne, artystyczne fotki z dwoma największymi karpiami.

Komentarze do wpisu (0)

Zaloguj się
Nie pamiętasz hasła? Zarejestruj się
Infolinia 691 606 404
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl