Wiosenne karpiowanie na 5 0
Wiosenne karpiowanie na 5

Co prawda pogoda za oknami nie rozpieszcza jednak wiosna zbliża się wielkimi krokami, to idealny moment na przygotowanie zestawów na pierwsze karpie sezonu. W tym artykule opiszę Wam swoje sposoby oraz omówię taktykę na łowienie w bardzo zimnej wodzie w pięciu punktach.




I. Delikatne przypony karpiowe to często klucz do sukcesu


Na dobre brania bardzo często możemy liczyć praktycznie od razu po zejściu lodu jednak musimy pamiętać, że woda jest wtedy lodowata co wymusza zastosowanie delikatnych zestawów karpiowych. Na okres zimy oraz przedwiośnia używam małych haczyków super strong w rozmiarze 6 oraz plecionki w miękkiej otulinie 15lb. Stosuję proste przypony typu Blow Back Rig, a ostatnio sleep D-Rig, których długość wynosi maksymalnie 15cm. W przypadku gdy ryby są bardziej aktywne, a uwierzcie, że zdarza się to nawet w lutym przechodzę na haczyki w rozmiarze nr 4 i nieco większe przynęty.



II. Jakie ciężarki karpiowe stosować wiosną?


Podobnie jak w ciepłych porach roku rodzaj i gramaturę obciążenia dobieram w zależności od odległości na której łowię oraz od ukształtowania i struktury dna czyli: muł, piasek, żwir, strome spady itp. Podczas łowienia z rzutu używam wyłącznie ciężarków centrycznych ponieważ jest mi je łatwiej umieścić w woreczku PVA wraz z przyponem. Oczywiście podczas wywózki stosuję standardowe obciążenie na bezpiecznym klipsie. Musimy pamiętać, że wczesną wiosną ryby biorą bardzo delikatnie, jednak miejmy na uwadze fakt, że w większości przypadków używamy zestawów samozacinających i wcześniej czy póżniej nasz przeciwnik da wyrażny znak,że jest już na haku. Oczywiście szybka reakcja o tej porze roku jest niezwykle ważna ponieważ karpie są dość często zapięte dosłownie za koniuszek wargi.



III. Strzalówki i leadery na wczesną wiosnę.


Z pewnością zauważyliście, że zaraz po zejściu lodu jak i przez większość okresu wiosennego woda jest wyjątkowo przejrzysta co sprawia, że nasze zestawy są bardziej widoczne dla ryb jednak nie do końca mam przekonanie czy ma to aż tak duże znacznie. Po obejrzeniu wielu filmów z podwodnymi ujęciami powtarzał się stały schemat, karpie najczęściej płoszyły się dotykając brzuchem żyłki lub leadera oraz na sam widok podejrzanie wyglądającej  przynęty. Doszedłem do wniosku, że niezwykle ważne jest aby odcinek żyłki lub leadera znajdujący się bezpośrednio za ciężarkiem przylegał do dna. Wiosną używam krótkiego odcinka strzałówki lub leadcora, staram się nie napinać zbyt mocno żyłki aby ta swobodnie opadła na dno. Oczywiście latem podczas intensywnego żerowania karpie są mniej ostrożne, a tym samym mniej płochliwe dlatego takie niuanse mają mniejszy wpływy na finalny efekt.



IV. Zbalansowane przynęty karpiowe


W bardzo zimnej wodzie karpie są mniej aktywne i nie przemierzają całego łowiska w poszukiwaniu pokarmu, kluczem do sukcesu jest odpowiednia lokalizacja i podanie przynęty, która wzbudzi ich zainteresowanie. Nie bez powodu niezwykle skuteczne okazują się zbalansowane kulki proteinowe, pop-upy oraz wafftersy, których zassanie jest łatwiejsze niż jednej kulki tonącej. Jeśli łowię zaraz po zejściu lodu używam bardzo małych przynęt, często je okrajam nawet do rozmiaru 8-10mm, oczywiście stawiam również na kulki tonące, które jakby nie patrzeć na dnie wyglądają najbardziej naturalnie, zazwyczaj sięgam po rozmiary 12-16mm. Jeśli sięgam po bardzo małe przynęty najczęściej łowię dużo ryb jednak ich wielkość nie powala dlatego pojedyncza kulka tonąca to podstawa na każdej zasiadce, co ciekawe zazwyczaj na ten zestaw łowię większe karpie.



V. Punktowe nęcenie daje niesamowite efekty


Gdy zlokalizujemy ryby musimy się zastanowić jak skusić je do brania. Najprościej zarzucić zestaw z przynętą i czekać co oczywiście może przynieść oczekiwany efekt jednak ja zawsze idę o krok dalej wykorzystując materiały PVA. Podczas łowienia z rzutu skupiam się na woreczkach, a do wywózki używam standardowej siatki. Bazę mojej mieszanki stanowi zanęta Lord Feeder, najczęściej ryba lub kryll, całość wzbogacam bardzo drobnym pelletem, kukurydzą z puszki i czasem niewielką ilości aromatu, wiosną staram się nie przesadzić z intensywnością zapachów aby nie uzyskać odwrotnego efektu. Podczas krótkiej kilkugodzinnej zasiadki zestawy przerzucam co kilka godzin. Po pierwszym braniu zarzuconych wędek już nie ruszam aby nie robić niepotrzebnego hałasu.

Komentarze do wpisu (0)

Zaloguj się
Nie pamiętasz hasła? Zarejestruj się
Infolinia 691 606 404
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl